Forum Forum o psach rasy  Husky  Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Borys - staruszek po wypadku umiera powoli w schronisku

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o psach rasy Husky Strona Główna -> Oddam
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ty$ka
Mod
Mod



Dołączył: 14 Paź 2010
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:14, 02 Paź 2011    Temat postu: Borys - staruszek po wypadku umiera powoli w schronisku

Jakim potworem potrafi być człowiek? Dlaczego psy chore, starsze są pozostawiane same sobie? Czy właścicielem można nazwać osobę, która pozbywa się problemu? Dlaczego psy są wymieniane na lepszy model? Ile pies musi wycierpieć przez ludzką głupotę i brak empatii?

Borys to 11letni przedstawiciel husky, ofiara ludzkiej znieczulicy. Nieszczęścia go nie oszczędzały. Nie wiadomo co się dokładnie stało: czy uciekł właścicielom, czy może zerwał się ze smyczy na spacerze... Wiadome jest tylko to, że błąkający na oślep zgubił właścicieli. Szukając swoich ukochanych opiekunów miał wypadek - potrącił go samochód. Borysa znaleziono ze złamaną, bezwładną łapą, którą trzeba było zagipsować. Decyzja w sprawie tej łapki zapadła: albo czekała go amputacja, albo operacja - jednak łapka nie byłaby do końca sprawna Sad.
Od razu zaczęła się akcja poszukiwawcza. I już-już, gdy była szansa, że psia tułaczka zakończy się... że szczęśliwy i stęskniony za swoim domem powróci do właścicieli... los zdecydował inaczej... po 11 latach właściciel powiedział, że psa nie chce... ze względu na uraz po wypadku on nie chce psa. Sad

Borys stęskniony za miłością, za panem... trafił do schroniskowego boksu. Powoli traci nadzieję, jest smutny, przygnębiony... i wciąż tęskni. Tęskni za właścicielem, który go porzucił. Psia wierność jest wielka, przez nią psia dusza wyje z bólu. Tak chciałby się poprzytulać do właściciela. Porzucony, zapomniany czeka. Czeka aż wróci po niego opiekun. Czeka na kogoś, kto go wyciągnie i powie "Jesteś mój, już Cię nie opuszczę". Psia łapka daje o sobie znać... Prześwietlenie wykazało, że jest źle zrośnięta, jednak nie ma sensu decydować się na operację: dla 11latka kolejna narkoza to zbyt wielkie ryzyko, a kolejna operacja to następna dawka bólu i nie wiadomo jak organizm zareaguje na operację. Łapka boli, ale nie jest źle - Borysek staje na nią dzielnie. Według weterynarza lepsza będzie rehabilitacja i odchudzenie psa, gdyż nie chodzi na spacery i trochę się mu przytyło...
Dlatego też pilnie szukamy mu DT albo DS, gdzie będzie miał zapewnioną należytą opiekę, a przede wszystkim rehabilitację łapki. Szuka domku, który będzie na parterze, co by piesek po schodach nie chodził.

Borysek nie potrzebuje wiele: miłość, ciepły kąt, dobre słowo. Ten spragniony kontaktów z człowiekiem pies jest bardzo dzielny. Umie sygnalizować wyjście za potrzebą. Jest psem bardzo przyjacielskim, szukającym ludzi o dobrym sercu, którzy pokochają go takim jakim jest... Domku, który nie będzie patrzył na jego niepełnosprawność i wiek. Przecież szczęśliwi wieku nie liczą...
Czy ktoś da mu szansę? Czy ktoś pokaże mu co to znaczy bezwarunkowa miłość?






















SZUKAMY PILNIE MU DT/DS!


Piesek na forum HA:
[link widoczny dla zalogowanych]

Pies na dogo:
Kod:
http://www.dogomania.pl/threads/213859-Borys-hasiorowy-staruszek-po-wypadku-w-schroniskowym-boksie-PILNY-DT-DS!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwiabu




Dołączył: 12 Lis 2011
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 16:41, 22 Lis 2011    Temat postu:

aż się łezka kreci, przpomina mi moją sunie troszke która niestety zdechła jakiś czas temu na raka, próby leczenia i wyciąganie kasy przez weterynarza dając złudne nadzieje mineły po 3 miesiącach, mieszkam na 4 piętrze sunie wnosiliśmy i znosliśmy jak się dało bo ona choc ledwo chodząc uciekała przed podnoszeniem, a jak się udało wyła na pół klatki, napewno ją to bolało wolała wienc sama ale też miała lęk wysokości, nigdy nie szła przy poręczy a żeby ją troszke odsunąć od ściany to się kładła i wszystko robiła żeby tylko nie tam jak była młodsza barkuje mi jej Sad ale teraz mamy Pume, przygarnięty ze schroniska mały szajbus a zarazem len ;P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ty$ka
Mod
Mod



Dołączył: 14 Paź 2010
Posty: 365
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:31, 23 Lis 2011    Temat postu:

Cieszę się, że macie pieska ze schroniska Smile. Oby takich ludzi jak Wy dało się klonować.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum o psach rasy Husky Strona Główna -> Oddam Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Forum.
Regulamin